

Prokuratura Okręgowa w Zamościu złożyła apelację od wyroku 30 lat więzienia dla Bartłomieja B., który został skazany za brutalne zabójstwo ojca i brata oraz ucieczkę ze szpitala psychiatrycznego. Śledczy domagają się dożywotniego pozbawienia wolności.

— Prokurator nie kwestionuje prawidłowości ustaleń faktycznych i wymiaru kary za czyny dotyczące ucieczki oraz zaboru samochodów. Jednak kara za zbrodnie zabójstwa jest rażąco niewspółmierna — poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Zamościu Rafał Kawalec.
Do tragedii doszło w lipcu 2024 r. w miejscowości Zagumnie (gm. Biłgoraj). Policja znalazła tam zwłoki 45-letniego mężczyzny oraz ciężko rannego 65-latka, który zmarł później w szpitalu. Według ustaleń prokuratury, Bartłomiej B. zadał bratu co najmniej trzy ciosy siekierą w głowę, a ojcu — dwa razy obuchem, również w głowę.
Po zatrzymaniu trafił na obserwację psychiatryczną do szpitala w Radecznicy, skąd w październiku ub.r. uciekł przez łazienkowe okno. Zdjął z siebie kajdanki, wykorzystał nieuwagę funkcjonariuszy i opuścił placówkę. W trakcie 10-dniowej ucieczki ukradł dwa samochody. Został zatrzymany w pustostanie w miejscowości Żarnowa na Podkarpaciu. Jak ustalono, planował przedostać się przez Słowację i uciec dalej na południe Europy.
Proces ruszył w kwietniu tego roku przed Sądem Okręgowym w Zamościu. 14 maja zapadł nieprawomocny wyrok — 30 lat więzienia z możliwością ubiegania się o warunkowe przedterminowe zwolnienie po 20 latach.
Po ucieczce B. prokuratura oskarżyła czterech funkcjonariuszy Służby Więziennej o niedopełnienie obowiązków. Wobec dwóch kolejnych mundurowych złożono wniosek o warunkowe umorzenie postępowania. Podejrzanym grozi do trzech lat więzienia.
Źródło: PAP
